poniedziałek, 18 stycznia 2016

Rozdział 29.

"Chciałbym Ci po prostu napisać jak bardzo mi na Tobie zależało. Jak nadal zależy. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze się zobaczymy. ~Kai, 26.07.2000"
Uśmiechnęłam się i odłożyłam kartkę na bok. Kolejne zdjęcie przedstawiało 10 chłopaków, w śród nich był brunet, niższy od Kai chłopak i sam Kai.
Wpatrywałam się w zdjęcie, zastanawiając się kim jest reszta chłopaków. Moją uwagę przyciągnął rudowłosy i brązowooki chłopak. Wyglądał na 23 lata, a jego twarz była dużo pulchniejsza niż innych. Mimowolnie oderwałam się od zdjęcia i złapałam za książkę. Nagły pisk jaki przeszedł przez moją głowę sprawił, że poczułam się słabo. Spojrzałam jeszcze raz na zdjęcie. Chłopak w rudych włosach wydawał mi się teraz bardzo znajomy.
- No dalej. - powiedziałam i zamknęłam oczy. Przed moimi powiekami zaczęła malować się wizja. - Serine, postaraj się. - zmotywowałam się i wysiliłam szare komórki do współpracy.
Biały, zamazany obraz zaczął kształtować się w coś o przypominało litery.
Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a litery zaczęły rozmywać.
- Jasne. - powiedziałam i spojrzałam na osobę stojącą w futrynie.
- I jak Ci idzie ? - zapytał Kai. Popatrzyłam po pokoju, chwyciłam kartkę i zaniosłam mu ją. - Myślałem, że znalazłaś to już jakiś czas temu. - powiedział i podszedł do mnie. - Chodź ze mną.
Jak powiedział, tak zrobiłam. Zeszliśmy na dół. Kai od razu zaprowadził mnie do salonu. Usiadłam w fotelu i zaczęłam rozglądać się po ludziach, którzy siedzieli w pomieszczeniu.
Jeden, drugi, trzeci. Nic mi się nie przypominało. Nagle do salonu weszła kolejna osoba. Kiedy spojrzałam na chłopaka, w mojej głowie wszystkie litery ułożyły się w imię. To był on, rudy chłopak ze zdjęcia.
- Xiumin. - wyszeptałam. Zerwałam się z fotela i rzuciłam się na szyję Xiu.
- Już myślałem, że nic nie pamiętasz. - powiedział, mocno mnie przytulając. Odsunęłam się od Xiumina i spojrzałam na resztę chłopaków.
- Bo tak jest. - powiedziałam smutna. - Oglądając zdjęcia w pokoju trafiłam na zdjęcie grupowe, wszyscy na nim byliście - powiedziałam i odwróciłam się do Xiu - ale to Ciebie sobie przypomniałam. Wydałeś mi się bardzo znajomy, no i kiedy wszedłeś do salonu, wszystko mi się przypomniało.
- Tak się cieszę. - powiedział Xiu i szeroko się uśmiechnął. Zapanowała cisza.
Chłopcy najwyraźniej nie byli w dobrych nastrojach.
- Sisi, chcesz zostać dziś na noc ? - zapytał Kai
- Wydaje mi się, że to nie za dobry pomysł. - odpowiedziałam - Nie czuję się pewnie. Pamiętam jedynie Xiumina.
- Możesz spać u mnie. - powiedział Xiu
- Nie, to...
- ...to dobry pomysł. - przerwał wytatuowany blondyn - A jutro porozmawiamy na spokojnie.
- To jak ? - zapytał Xiu.
- No dobrze. - odpowiedziałam.
- Więc chodź ze mną, pokażę Ci pokój. - Xiu złapał mnie za rękę i kolejny raz dziś szłam na górę.

*D.O.*
Trzasnąłem drzwiami i wściekły przekręciłem klucz. Usiadłem na łóżku i cisnąłem poduszką w zdjęcie moje i Sisi z lat dzieciństwa. Zdjęcie spadło z komody i uderzyło o podłogę. Kolejną falę złości rozładowałem na laptopie. Kiedy wróciłem wzrokiem do zdjęcia na podłodze, cała złość zaczęła uchodzić ze mnie jak powietrze z pękniętego balonu. Podszedłem i podniosłem zdjęcie. Pęknięte szkiełko zabolało mnie tak mocno, że musiałem usiąść na podłodze. Jeszcze raz spojrzałem na uśmiech Sisi i zebrało mi się na płacz. Wsunąłem ramkę pod komodę, doczołgałem się do drzwi, oparłem o nie i schowałem głowę w rękach. Chciałem żeby to wszystko się skończyło. Chciałem przestać czuć do niej cokolwiek.

1 komentarz:

Unknown pisze...

Jjeju tak cudownie opsiujesz ich emocjie. To wszystko. Amnesie Sisi uczucia chłopaków do niej. Idealnie idzie poczuć to co oni czują. Czekam już na kolejny. <3 ;)