piątek, 25 grudnia 2015

Rozdział 16.

Sisi od razu zeszła mi z kolan i otworzyła drzwi.
- Obejrzycie może film ? - zapytał Kai. Spojrzałem na Niego i schyliłem głowę.
- D.O. ? - zwróciła się do mnie Sisi.
- Pewnie. - odpowiedziałem i podniosłem się z krzesełka.
Kai zamknął drzwi, a Sisi przez chwilę się we mnie wpatrywała.
- Przepraszam. - wyszeptała i wyszła z pokoju.

*Sisi*
D.O. wybiegł za mną i chwycił mnie za nadgarstek.
- Śliczna moja. - pogładził mnie po policzku i dał w niego buziaka
- Devlin...
- Nie musisz nic mówić. Zawsze będę o Ciebie walczył. - przerwał, złapał mocno moją dłoń i pociągnął mnie za Sobą na dół. Chanyeol siedział już na kanapie i wyjadał popcorn z wielkiej miski, Kai zaś ciągle siedział w kuchni. D.O. zajął fotel jak najdalej Chanyeola, a ja poszłam do Kaia.
- Co robisz ? - zapytałam wchodząc do kuchni.
- Kakao. - odpowiedział przelewając parującą wodę do kubków
- Pomogę Ci. - wzięłam dwa kubki i zaniosłam na stolik przed telewizorem
- Siadaj już. - krzyknął z kuchni Kai i po chwili zjawił się w pokoju.
Zasłoniliśmy zasłony, ściemniliśmy światła i włączyliśmy film.

*po filmie*
Muszę iść do domu i po drodze muszę jeszcze iść na zakupy.
- Iść z Tobą ? - zapytał Chanyeol
- Nie dziękuję. - odpowiedziałam. Chanyeol odwrócił wzrok w stronę D.O.
Po krótkiej wymianie spojrzeń oby dwoje weszli na górę.
- Zostań na noc. - zaproponował Kai
- Bardzo bym chciała, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
- Zostań, nic się nie stanie, a może spędzimy miło czas. - skwitował Kai - I nalegam żebym poszedł z Tobą na te zakupy.
- Kai, ja na prawdę nie uważam żeby to był dobry pomysł.
- A ja nalegam. Odmówisz mi ? - spojrzał na mnie z miną psiaka
- No dobrze. - potwierdziłam - Ubieraj się, bo jeszcze trochę i zamkną nam sklep.
Po chwili wyszliśmy już z domu kierując się w stronę sklepu.
- Dlaczego tak nalegasz żebym została ? - zapytałam w końcu
- Od tej chwili kiedy spotkaliśmy się przed klubem, obiecałem sobie, że będę przy Tobie.
Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się delikatnie.
- O czym myślisz ?
- O najsłodszej dziewczynie jaką znam. - skwitował z uśmiechem.
- Nie będę pytała jak ma na imię, bo wiem, że to ja. - zaśmiałam się
- Masz rację Sisi. - odpowiedział i złapał mnie za rękę ciągnąc w stronę fontanny
- A Ty co robisz ? - zapytałam chichocząc
- Porywam cię w moje ramiona śliczna. - odpowiedział i mocno mnie do Siebie przytulił
- Bo pomyślę, że chcesz mnie wykorzystać. - zaśmiałam się
- A skąd wiesz, że tak nie jest ? - zapytał z powagą patrząc mi w oczy
- Kai, teraz to mnie przerażasz. - odpowiedziałam. Kai roześmiał się i w chwii spoważniał.
Przyglądał mi się w milczeniu i zbliżył twarz niebezpiecznie do mojej.
- Mogę cię pocałować ? - zapytał cicho. Nie wiedziałam co mam powiedzieć.
- Nie mogę. - odpowiedziałam - Kai, przepraszam.
- Nic się nie stało. - odpowiedział
Kai był przystojny, pociągający, czuły i niezwykle czarujący, może dlatego zdecydowałam po chwili, że jednak go pocałuję.
Złapałam go za podbródek i przyciągnęłam jego twarz znów blisko swojej. Zamknęłam oczy i delikatnie zbliżyłam swoje usta do jego składając na nich pocałunek.

Brak komentarzy: