niedziela, 22 lutego 2015

Prologue.

- Mamo ! - krzyknęłam wchodząc do domu. Mama wybiegła na korytarz i spojrzała na mnie.
- Co się stało ? - zapytała podbiegając do mnie. Rozpłakałam się. - Sisi ! - krzyknęła na mnie.
- Jim ! - krzyknęłam.
- Uspokój się. Co z nim ? - zapytała
- Jim. - nie mogłam wydusić nic prócz Jego imienia.
- Sisi, spokojnie. Wyduś to z siebie. Co się stało Jimowi ? - zapytała po raz kolejny.
- Nie żyje. - wydukałam płacząc. - On kurwa, nie żyje !

Brak komentarzy: